Zatem autentyczna duchowość nie może już być duchowością mityczną, imaginacyjną, mitologiczną ani mitopoetycką: musi opierać się na falsyfikowalnych dowodach. Inaczej mówiąc, w swym jądrze musi być szeregiem bezpośrednich mistycznych, transcendentalnych,
medytacyjnych, kontemplacyjnych lub jogicznych doświadczeń – ani sensoryczna, ani mentalna, ale ponadzmysłowa, transmentalna, transpersonalna, transcedentna świadomość – danych widzianych nie okiem cielesnym czy okiem umysłu, lecz okiem kontemplacji.